sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 4;)

Wtedy do salonu wpadł Louis . Bez pukania i ujrzał mnie
-Co ty tu robisz? -zapytał bez przywitania
-Siedzę , nie widać ?
-Media myślą , że ...
-Wiem , że jestem rodziną Harry'ego -przerwałam mu
-Tak . Harry wie ?
-Nie . Sama dopiero sie co dowiedziałam .
- Aha , a gdzie on jest ?
-Bierze prysznic- odpowiedziałam
-Emms , kto przyszedł ? !! -krzyknął z łazienki Lokowaty
-Mrs. Marchewka !! :D
-Już idę ! Pa Harry ! Pa Emma ! -ucałował mnie w policzek i wyszedł . Po chwili przyszedł Harry . Przyszedł i przebrał sie . Była juz za dziesięć 10 . Wyszliśmy z hotelu .
-Boję  sie , że spotkamy Kate albo mojego byłego ... Ciekawe co wtedy by mi powiedzieli . Ale nie chcę ich spotkać .
-Ja też nie Emms . Nie martwmy sie już o to . Chodźmy !
-Masz rację ! Chodźmy !!!- wyszliśmy z mieszkania Harry'ego . Długo chodziliśmy po sklepach  , aż w końcu znaleźliśmy wymarzone ubrania . Po około 7-godzinnym chodzeniu po sklepach z ciuchami poszliśmy jeszcze po jedzenie , a dokładniej po coś słodkiego . Wróciliśmy do domu .
-Mam niespodziankę spakuj sie . -rzekł Harry
-Co ? Ale ? Gdzie ?
-NIESPODZIANKA ! Idź sie spakuj .
-Czy ty chcesz  , żebym sobie poszła - spytałam ze łzami w oczach .
-Nie !  Oczywiście , że nie ! -przytulił mnie , a ja poczułam sie w jedne chwili bezpieczna . Chciałam , żeby  to trwało wiecznie . Czułam sie przy nim tak inna . . Po chwili pocałował mnie w czoło . -Wyjeżdżamy razem
- Ale gdzie ?-otarłam łzę .
-Niespodzianka ! Odpoczniemy od fanek , paparazzi  i tego wszystkiego .
-Dobrze a kiedy wyjeżdżamy ?
-Jutro rano o 10:00
-Dobrze -uśmiechnęłam sie .
-Może pójdziemy wieczorem do Wesołego Miasteczka ? - spytał niepewnie  Harry
-Ok . O której ?
-Moze 19:00 ?
-Dobra ja idę sie przejść . Wracam za pół godziny
-Zgoda. -pocałowałam Harry'ego w policzek i wyszłam
Kiedy tak szłam      po plaży zapatrzona w telefon  , wpadłam na kogoś
-Przepraszam !Nic ci sie nie stało ? -spytałam
-Też cie przepraszam . Nie mi nic. Jak masz na imię ?
-Emilia , dla przyjaciół Emma lub Emms . A ty ?
-Amanda   . Miło mi
-Mi również -uśmiechnęłam sie -Przejdziemy sie razem ?
-Jasne -odpowiedziała
Miałam z Amandą dużo wspólnego . Okazało sie , że ona również po wakacjach przeprowadza sie do polski . Blisko mnie . Nie całe 30 min jazdy . Cieszyłam sie , bo z Kate jak narazie nie miałam zamiaru gadać
-Przepraszam muszę juz isć . Jest już 18:10 , a ja o 19:00 ide do wesołego miasteczka z przyjacielem  .
-ok . Spoko . Może wymienimy sie numerami ?-zapytała Amanda
-Dobra . - zapisałam nr Amandzie w telefonie i wróciłam . Od razu poszłam do łazienki. . Ubrałam koszulkę z napisem ,, You love me ? " , czarne rurki , szare trampki a włosy związałam w kucyka .  Zrobiłam lekki make up . Wyszłam z łazienki a przy drzwiach czekał Harry . Miał na sobie bluzkę czarną , zwyczajne spodnie i trampki . Przytuliłam go  ,  a on spojrzał na mnie z mina typu ,, WTF ? " . Uśmiechnęłam sie i dałam mu buziaka w policzek . Wyszliśmy do Wesołego Miasteczka . Było bardzo zabawnie . Do domu wróciliśmy ok 1:00 . W ręce przymałam ogromnego misia , którego zdobył dla mnie Styles . Od razu położyliśmy sie spać w jednym łóżku . Ja i on nic nie mieliśmy przeciwko temu . Rano budzik zadzwonił i była 9:30 . N alotnicko jedzie sie 40 min , a nawet godzinę !
-Harry ! Wstawaj !Spóźnimy sie ! - Hazza szybko sie ocknął  i poszliśmy sie szybko ubrać . Harry zamówił nam taksówkę
-Emma ! Taxi juz jest Chodź !!! -Wybiegłam szybko z łazienki , wzięłam torbę i wyszliśmy . Po 5 minutach siedzieliśmy już w taxi . Na lotnisko dotarliśmy o 9:50 . Weszliśmy do samolotu . Zapytałam
-Harry, gdzie my lecimy ?
-Zobaczysz ;)
-A ile będziemy lecieć ?
-5-6 godzin
-Ok -powiedziałam i sie lekko uśmiechnęłam . PO chwili usłyszałam , że samolot za chwile startuje . Ułożyłam sie wygodnie i próbowałam zasnąć . Nie mogłam . Dręczyło mnie jedno pytanie ,, Dlaczego wtedy na plaży Harry podszedł do mnie ? Spoglądnęłam na niego . Jak zwykle coś robił na komórce . Zapytałam
-Harry ?
-Tak ?
-Bo mam do ciebie pytanie ...
-Słucham
-Dlaczego wtedy na plaży ... do mnie podszedłeś ?
-Bo chciałem sie dowiedzieć dlaczego taka ładna dziewczyna płacze .
-Harry proszę ... przytul mnie . Chłopak wypełnił moją prośbę i pocałował mnie w czoło . Znów czułam jego śliczne perfumy i ciepło będące jego ciała . W jego ramionach .... czułam sie taka ...bezpieczna ...Momentalnie zasnęłam . W końcu poszułam lekkie szarpnięcie za ramię .
-Emms , Emma ! ;) Obudź sie ! Juz dolecieliśmy !
-Już?? -szybko wstałam i razem z chłopakiem wyszłam z samolotu . Zapytałam ;
-To gdzie my dokładnie jesteśmy ?
-W Canadzie -uśmiechnął sie Harry . Cieszyłam sie . Wsiedliśmy do jakiejś taxi i pojechaliśmy do domku nad małym jeziorem
-Jak tu pięknie !!!-krzyknęłam i przytuliłam Harry'ego . On to odwzajemnił  . Po kilku dniach spędzonych w Canadzie i nad pięknym jeziorkiem , po prostu nie chciałam stąd wracać . Ten dzień był upalny . Leżałam i opalałam sie .  Juz prawie spałam  gdy poczułam , że ktoś bierze mnie na ręce . Szybko otworzyłam oczy . Ujrzałam Harry'ego . Po chwili byliśmy juz w wodzie . Popatrzyłam mu w oczy . One były naprawdę śliczne cudne piękne ...Byliśmy bardzo bliskie siebie . Nasze twarze dzieliły centymetry . Harry objął mnie w pasie , a ja zaplotłam  swoje ręce w jego lokach . Tysiąc myśli przeszło mi przez głowę . Czułam jego oddech na sobie . I w końcu . Pocałowaliśmy sie . Byłam wniebowzięta !Nasz pierwszy pocałunek był cudny Po chwili odlepiliśmy sie od siebie . Znów popatrzyłam w jego niepowtarzalnie piękne zielone tęczówki . Przytuleni , wyszliśmy z wody i poszliśmy do domku
-Żałuję , że wtedy u mnie cie nie pocałowałem . Powinienem
-Nie masz czego . Warto było czekać do dzisiaj -rzekłam i sie uśmiechnęłam
-Emms , czy my jestesmy teraz parą ?-zapytał speszony chłopak
-Myślę za tak - pocałowałam go namiętnie
-Chodźmy spać . Chyba , że jeszcze chcesz coś porobić ?
-Wiem ! -powiedział a raczej krzyknął chłopak i ...

niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 3;)

Dzis chłopcy mieli  wywiad ,a Hazza znow nie przyszedł .  Harry przyszedł po mnie sam .Kate miała dużo obowiązków wiec nie przyszła . Rozmawialiśmy  ze sobą normalnie . Po chwili Harry zapytał mnie czy chcę z nim iść na kolacje .
-Harry ... Wiesz ...Nie obrażaj sie , ale ... chciałabym ten wieczór spędzić z Kate
-Nie no , spoko . To może innym razem sie zgadamy - wymusił uśmiech .
-Ok . Mam nadziję ze nie ejstes zły ...-odpowiedziałam smutna
-Nie nie jestem zły -odpowiedział . Uśmiechnęłam sie . Rozmawialiśmy jak przed tygodniem . Nie wiedziałam jednak , że on kłamał i nie miał zadnego wywiadu . Chłopcy też o niczym nie wiedzieli . Kiedy doszliśmy do domu pocałowałam chłopaka lekko w policzek i pomyślałam ,, tego mi brakowało "  i poszłam do drzwi . Nie zdążyłam zapukać , bo w oknie widziałam całującą sie pare . Rozpłakałam sie . Rozpoznałam , że ta dziewczyna to Kate a chłopak to mój były . Łzy naszły mi do oczu . Przeciez zawsze mówiła ze jak go nienawidzi ;/ Biegłam przed siebie . Zauważyłam Harry'ego . Dwa metry przed nim krzyknęłam
-Harry !!! - on szybko sie odwrócił ,  a ja wpadłam mu w ramiona i mocno sie przytuliłam . Znów płakałam . Wiedziałąm ,że mój były nie był warty mnie , ale Kate ... Ona sie zmieniła . Ten chłopak sie za szybko zakochuje ! Wszystko powiedziałam Harry'emu . On rzekł
- Emma , skoro tak wyszło to może chodzmy do mnie ?
-Do Ciebie ? A chłopaki ?
 -Teraz mieszkamy  odzielnie . Lou z Elką , Liam z Danielle , Zayn , Ja i Niall mieszkamy osobno .
-Ale to nie będzie dla ciebie problemem ?
-Oczywiście ze nie !!!!! Idę  po walizkę a ty zamów taxi . -uśmiechnął sie a ja to odwzajemniłam
Po 15-20 min . byliśmy w hotelu . Poszłam wziąść prysznic , a Harry zamówiłjedzienie . Po kąpieli zjedliśmy kolacje . Potem rozmawialiśmy dość długo . Było grubo po 23:00
-Harry ...?- zpaytałam
-Tak ?
-Czy ty tam byłeś przez cały czas ?
-Tam czyli gdzie ?
-No... w szpitalu
-Yyyy ... tak jakby
-Naprawdę ?
-Tak ! Tylko raz wyszedłem do Nando's na obias a tak to nie wychodziłem ze szpitala . Mówię serio .
-Wierzę Ci - powiedziałam i pocałowałam go lekko w policzek . Następnie zaczęliśmy ogladać jakiś film . Cały czas byliśmy do siebie przytuleni . Zasnęłam . Rano znów obudziłam sie w objęciach Stylesa , tak jak tydzień temu . Tym razem leżeliśmy w niebezpiecznej odległości od siebie  . Od razu sie odsunęłam , ale Harry dalej miał ręke na moich biodrach . Wstałam po cichu i zamówiłam jedzenie , Kiedy wróciłam , Harry'ego nie było . Nagle ktoś załapał mnie w tali i zaczął  łaskotać. Leżeliśmy na podłodze i sie śmialiśmy z siebie  wzajemnie .
-To co jesmy śniadanie ? - zapytał
-Oczywiście -odpowiedziałam . Jedząc sniadanie mieliśmy dobre humory .
-Chodźmy sie położyć -powiedział Lokowaty . Tym razem w dobrze ci znanym języku . Po Polsku . Zdziwiłam sie .
-Co ? Ty mówisz po Polsku ?-zapytałam równiez w ojczystym języku .
-Tak ;) Nauczyłem sie  go trochę w szpitalu ;)
-Jestem z Ciebie dumna !:D Dobra chodźmy sie położyć . Nie leżeliśmy ... tylko on siedział po ,, turecku  "  na łóżku a ja leżałam ze moja głowa była na jego klacie . Na nogach miałam laptopa . Zadzwoniła moja siostra . Nie przywitała sie tylko od razu powiedziała :
-Wiesz ze ten twój Harry Styles ma dziewczyne ?! Ma trochę podobne do ciebie włosy . Współczuje
-Droga siostrzyczko ! Poznaj oto Harry'ego Styles'a !!!!
-Cześć -powiedział Harry po polsku do mojej siostry
-Yyyy . Hej Emms czy to twój chłopak ?-spytała
-Nie !! Hahahah -razme z  Harry'm sie zaśmialiśmy
-A on mówi po polsku ?!- spytała siostra
-Tak ! - tym razem odpowiedził Harry .Przyszła moja mama .
-Hej mamo ! To jest Harry , Harry to moja mama -przywitałaś ich sobie .
-Dzień Dobry -powiedział przyjaciel
-Dzień Dobry -odpowiedziała moja mama . Emma czy to twój nowy chłopak ?
-Nie mamo . Bardzo dobry przyjaciel  z Londynu -rzekłam
-Z Londynu ? Przeciez jestes w USA
-Tak . Ja jestem z Polski   a on z Londynu . Teraz tu aktualnie mieszka .
-Skomplikowane to trochę -rzekła mama . Dobra ja ide bo zaraz przyjdzie ciocia i babcia .Trzymaj sie Papa
-Ok . papap mamo , Rozłączyłam sie i zamknęłam laptopa . Usiadłam na przeciwko Stylesa .
-O co ci chodziło wtedy z ta dziewczyną ?
-YY. Kiedy ?
- No w dniu mojego wypadku -rzekłam
-Aaa. Nie ważne
-Powiedz ! -powiedziałam stanowczo
-To już przeszłość
-Ok . Jak chcesz -Harry nagle   zaczął mnie łaskotać . Skończyło sie na tym , że t\ ja leżałam na plecach , a Harry na mnie . Nasze usta dzieliły centymetry . Wtedy on zamiast pocałować mnie w usta , pocałował w policzek . BYłam na niego trochę zła ale przecież byliśmy tylko przyjaciółmi .  Harry zszedł ze mnie . Uśmiechnęłam sie sztucznie , po czym chłopak tak mnie rozśmieszył , że aż płakałam . Nagle pomyślałaś
-Gdzie ja teraz pójdę ?
-Co ?? Gdzie ?? idziesz ? -krzyknął Harry z kuchni
- Musze isć ...
-Gdzie ?
-Miałam u ciebie zostac na  jedną noc .
- Nigdzie nie idziesz . Zostajesz. Świetnie sie z Tobą bawię  , a ty nie pójdziesz nigdzie
-Ale ja tylko robie ci kłopot
-Wcale nie ! Gdybyś robiła  to poprosiłbym cie abyś została ? Bo jakoś wątpię
-Ale ja serio Ci nie przeszkadzam ?????
-Nie . Mi ty nie przeszkadzasz -uśmiechnął sie lokowaty
-Oby ...
-Emms , a może pójdziemy na jakieś zakupy ?
- W jakim sensie ...zakupy ? Jedzenie , ubrania , czy coś innego ?
-Ubrania .
-Dla kogo ?
-Dla nas . Chodź
-Dobra , ale teraz jest 9;00 rano . Może pójdziemy za godzinkę ?
-Dobrze
-Harry , mam nadziję , że media nei wiedzą jak mam na imię ? Nie mówiliście ? -zapytałam
-Nikt im nie powiedział ;)
-Ciesze sie . W necie tego jest dużo . W sensie zdjęć
-Tak . Jak zwykle . Idę wziąść prysznic
-Ok . Weszłam na kompa . Zaczęłam czytać plotki ,, Dziewczyna z brązowymi włosami  Kto to? - Kliknęłam w to . ,, Wczoraj Harry Styles < 1d> wyszedł ze szpitala z dziewczyną o brązowych włosach . Jak nam sie wydaje jest to rodzina Brytyjczyka . Choć do końca nie wiadomo , bo ostatnią noc spędzili razem w hotelu . Oto zdjęcie . Nie wiedziałam co powiedzieć Wtedy ...

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Rozdział 2 ;)

Zaczęliśmy buczeć . Minęło trzy minuty . Zaczęłam razem z chłopakami krzyczeć
-STOP !ODKLEJCIE SIĘ OD SIEBIE !!! Koniec przyjemności - oni posłusznie przestali się całować . Kate sie zarumieniła , a Horan miał na twazry ogromnego banana . Po skończonej grze Louis zaczął dopytywać mnie i BFF o wszystko . Tego wieczoru sialiśmy sie najlepszymi przyjaciółmi . :) Gadało nam sie z nimi super . 
-Kate !Emma ! ! Jest sprawa . -krzyknął Zayn .
-Co sie stało ? - zapytałyśmy zaskoczone . Popatrzył sie na nas i powiedzał :
-Może zostałybyście u nas na noc ? . Byłoby super !-odpowiedział 
- Tylko czy to żaden problem dla was ? Bo przecież my nie chcemy wam zrobić kłopotów . A i jeszcze to paparazzi . Napiszą pewnie ze nie wróciliśmy na noc .- powiedziała Kate a je jej tylko lekko przytaknęłam 
- Nie martwcie sie tym - odpowiedzieli chórem 
-Zostańcie ! A po za tym jest już ciemno . -Harry prosił błagalnym wzrokiem 
-Ok ... Ale napiszę tylko do cioci ze zostajemy na noc u ...,u...,u... znajomych :d 
-Chłopaki jest tylko sprawa . My nie mamy żadnych ubrań -powiedziała moja  Best Friend Forever  :P 
-To nic , tym sie nie nie martwcie . Pożyczymy wam coś -odrzekł Niall 
-Dobra , a może teraz oglądniemy jakiś HORROR ? -spytał Liam 
-Ok . -zgodziliśmy sie wszyscy .
Ja i Harry poszliśmy po żarcie . Usiadłam na blacie i przyglądałam sie mojemu przyjacielowi  , gdy inni wybierali film . Harry po chwili spojrzał  mi w paczadełka . Chciał sie już przysunąć , czułam jego oddech , perfumy  , na ciele miałam ciarki . 
-Harry znamy sie zaledwie kilka dni a ty już ? Nie Harry nie teraz . -odepchnęłam go i poszłam  do mikrofalówki i wyjęłam popcorn . Rzuciłam jednym w Harry'ego . On tylko spojrzał na mnie i zaczął mnie łaskotać . Śmiałam sie jak opentana .Popcorn odruchowo wysypał mi sie na Harry'ego . Wszyscy wpadli do kuchni  zobaczyć co sie dzieje . Musiało to wyglądać dziwnie . Ale trudno ... Popcorn musieliśmy robić od nowa . W salonie był wielki telewizor i cztery małe sofy . Usiadłam na jednej , po chwili dosiadł sie do mnie Harry . Na drugiej siedziała Kate razem z z Niall'em , a  na trzeciej siedział Liam z Zayn'em . Na czwartej siedział Louis trzymając duzego miśka . N każdej sofie była miska popcornu . Film był trochę straszny a ja co chwilę przytulałam sie do Harry'ego . On sie nie sprzeciwiał , tylko jeszcze mocniej mnie przytulał . W końcu zasnęłam . 
                                                              ***

Rano obudziłam sie w objęciach Stylesa . Popatrzyłam na niego i pod nosem powiedziałam ,, Słodko wygląda jak śpi ;) 
-Ty wyglądasz lepiej moja droga Emilio  . - usłyszałam w odpowiedzi . 
-Przepraszam jeśli cię obudziłam . -rzekłam 
- Nie obudziłaś .  Udawałem . Chciałem zobaczyć jak słodko śpisz , ale Ty nagle zaczęłaś sie budzić -powiedział przecierając oczy . 
-Oj Panie Stylesie -powiedziałąm i pocałowałam go w policzek 
-Harry masz może komputer lub laptopa ?-zapytałam 
-Tak , jeśli chcesz skorzystać , to lezy na biurku . -odpowiedział 
-Dzięki . -rzekłam i wzięłam laptopa na łóżko i weszłam na skejpaja :D . Moja siostra była właśnie dostępna . Była u niego 15:00 wiec zadzwoniłam . Odebrała szybko . Przywitałam sie jak zwykle . Nagle spytała
-Czyja to ręka ? I gdzie ty wogóle jesteś ?
-Która ręka ? O co ci do cholery chodzi ?! Dobra nic nie mów ! Nie chcę sie  kłocić . Papa -powiedziałam i sie rozłączyłam 
-Dlaczego sie rozłączyłaś ?- zapytał Harry 
-Bo idziemy na zakupy i ogólnie na miasto . 
-My w sensie kto ?
-Nooo... Nie chcesz ? - zapytałam ze łzami w oczach .
-Chcę ! proszę nie płacz !!Chodziło ci , że wszyscy , czy tylko ja i ty ?-zapytał i  mnie mocno przytulił . Nie odpowiedziałam , tylko siedziałam w objęciach kolegi . 
-Idź sie ubierz i idziemy -oznajmiłam 
-Ok za 10 min będe gotowy . 
Ja w tym czasie włączyłam fb i tt . Okazało sie ze mam pełno wiadomości . Większości z nich brzmiała ,, Czy ty chodzisz z którymś z chłopców z 1D ?? " lub ,, Opowiedz jak spędziliście tę noc " . Moja mina była bezcenna . Noc ?!Kurna ! Czyli już wiedzą , że zostaliśmy u nich na noc . Ja pier... ;/ . Pobiegłam po poranną gazetę . Tak jak myślałam . Ja i Kate   z chłopcami w Nando's  . Wkurzyłam sie ale  i tak wiedziałam ze tak będzie 
-Emma !Emms ! Emms !!! ! Gdzie jesteś ?! Emma  !!-wołał Harry . Złapałam chłopaka za ręke i pokazałam wiadomości na tt i fb . 
-Emms , nie martw sie , oni zawszę wymyślą jakieś głupstwa - pocieszał mnie . 
-Wiem idziemy na to miasto  ?
-Oczywiście -rzekł 
-Musimy jeszcze jechać po moja kase  do cioci . 
-Chyba sobie żartujesz !!!
- Ja ??
-A kto niby ?
-Niby dlaczego ?
-Nie jedziemy po żadną kase.
-Dlaczego do cholery ?!
-Nie płacisz !
- A kto niby ?! Ty ?! 
-Tak ! Jesteś gościem 
-Ooo NIE ! 
- Ja za ciebie zapłacę !
-Nawet jak to będzie 2,000$ ??
-Tak !
-To za dużo !
- Nic nie mów idziemy !!!!!!SZYBKO !-podkreślil słowo ,, idziemy " wiec nie zaprzeczałam tylko wyszlismy. 
-Harry ?
-Tak ?
A jeśli napadną nas fanki ?
-Uciekniemy !!!
-A paparazzi ?
-Będziemy robić głupie miny . 
-Ok ;)
-Emma ??
-Tak ?
-Do jakiego sklepu najpierw ?
-Tak serio , to ja chciałam tylko pozwiedzać  okolice 
-Serio ?
-Tak ;)
-Jeny już za 10 dwunasta !-powiedział Harry 
-SERIO ? Szybko minęło -rzekłam 
-Nom . Może idziemy na Statuę Wolności ??
-Czemu nie? - zgodziłam sie 
- Wiec idziemy !!!. 
Po 5 min . byliśmy już na samej górze . Podziwiałam to miasto . 
-Emma .. Ja .. ja wiem , że ... - nie dokończył 
-Wiesz , że ?
-No bo ty jesteś dziewczyną  . I tak myślę , czy pomożesz mi zdobyć serce mojej wybranki ?
-YyyYyyYyyyYyy Tak ;) pomogę Ci -posmutniałam bo Harry mi sie spodobał , a on sie zakochał... ;/ 
-Wiesz już długo tu jesteśmy . Już 15:30 
-Tak . Późno . 
-Przepraszam cię Emms ale mam za pół godziny wywiad . Muszę iść Przepraszam cię bardzo ... Zobaczymy sie później . Papapa :* -pocałował mnie w policzek i poszedł . Ja również zeszłam po chwili z wielkiej i sławnej budowli . Rozpłakałam sie .... Bez powodu . Biegłam przed siebie . Do tego jeszcze zaczął padać deszcz . Przez moje łzy nie widziałam drogi ;/ Nagle ... Nagle poczułam ból , lecz juz po kilku sekundach  go nie czułam . Potrącił mnei samochód . Wielki samochód , a raczej Tir .
                                                  ***

Oczami Harry'ego 
 Chciałem przygotować kolację dla Emmy i wymyśliłem to wszystko z wywiadem . Nie dojechałem a właściwie nie doszłem do kwiaciarni , a zadzwonił mój telefon . Na wyświetlaczu pisało ,, KATE ". Odebrałem . Słyszałem jej płacz . Zrozumiałem tylko , że Emma jest w szpitalu i w którym . Rozłączyłem sie . Kiedy byłem już w szpitalu , dowiedziałem sie , że Emms jest na sali operacyjnej . Płakałem jak małe dziecko . To moja wina . Gdybym nie zostawił jej wtedy tam nie doszłoby do tego . Lekarz wyszedł z sali i powiedział ....
-Przykro mi ...... ale Emilia  .....
- Ona  NIE ŻYJE?!?!?!?!?!?!?!?!!??!?!!?- zapytałem z płaczem
- Nie proszę pana ... one żyję , ale operacja nie poszła po naszej myśli . Jest nie dobrze . W wręcz KRYTYCZNIE . I ona może tego nie przezyć . Przykro mi .... Teraz nie można jej odwiedzić
-Ale ja muszę -krzyknąłem
Po dwóch dniach byłem wykonczony . Bez przerwy  siedziałem  w szpitalu ....W końcu chłopcy namówili mnie  na wypad do Nando's
-Tylko ja nie będe tam długo . -powiedziałem
-Ok -zgodzlili sie chłopcy wraz z Kate . Zjadłem  cały ciepły posiłek i od razu wróciłem do szpitala . Poszłem po coś do picia i w telewizji zobaczyłem  chłopców  .
*** Wywiad ***
-A gdzie Harry  ?! - zapytała prowadząca wywiad ?
- Harry'ego przez jakiś czas z nami nie będzie , bedziemy udzielać informacji na ten temat sami - powiedzial Zayn , reszta tylko przytakneła. Wszyscy byli smutni . Było widać . Wróciłem do sali i włączyłem telewizor aby oglądac dalej wywiad . Po chwili Emms  zaczęła sie budzić szybko zadzwoniłem do Louisa . Wszytko było w telewizji . Louis zaczą sie drzeć ze  Emma odzyskała przytomność . Wszyscy byli ucieszeni .Lou powiedział ze przyjada jak skończą wywiad. rozłączyłem sie  i poszłem do Emmy .
                                                             ***
Oczami Emmy
W końcu go zobaczylam ... nie wiem ile dni leżałam w tej śpiączce ale to koszmar .... . Lekko otowrzyłam oczy i zobaczyłam jak Harry dzwoni chyba do chłopkow ze sie obudzilam . Po chwili Harry podszedł do mnie wziął moją reke i pocałował awww uroczy :*
-Emma  , może nie chcesz ze mną rozmawiać  bo Cię tam zostawiłem ....-powiedział ze lzami w oczach
-Nie , nic sie nie stało . Nie jestem zła ....Chcę tylko żebyś wiedział * piiiiiiiiiii*- nie dokonczyłam mówić bo w tym momencie maszyna zaczęla niespodziewanie ,, pipczeć ". Moje serce stanęło . Harry szyko zawołał lekarzy. Szybko przybiegli i Harry'ego wyprosili z sali . Po 10 minutach chłopcy przyjechali . Gdy ujrzeli Harry'ego płaczącego jak male dziecko wiedzieli , że znów coś jest nie tak . Hazz wszystko im opowiedzial . Znowu było źle . Leżę tu juz chyba 6 dni . Gdy Hazza siedział na krześle na korytarzu wyszedł lekaz. Trochę przygnębiony . Powiedział
-Znowu zle wieści ... - nie skończył bo Haroldzik mu przerwał
-Co sie dzieje z nią?? Co znowu ??
- Jej stan jest znowu krytyczny . Ten tir uderzył w nią z ogromną siłą . Może mieć nawet zaniki pamięci . Ale z czasem oczywiście wszystko sobie  przypomnie. Teraz nikt nie moze wchodzic do sali . Zrobimy wszystko aby wyzdrowiała - skończył lekarz swoje przemówienie , a do szpitala weszła Kate  .Wiedziala juz o wszystkim. Ale gdy jej  Hazza powiedział ze moge mieć zaniki pamięci od razu sie załamala . Nagle ... z nikąd w szpitalu pojawil sie były Emms  . Miny chłopaków i Kate .... Co on tu wogóle robi ? Po cholerę on tu przylazł . Każdy z przyjaciół Emmy  miał o nim złe zdanie . Po chwili lekarz podszedl do chłopaka . Zaczęli zozmawiać . Wszystko słyszeli . Powiedział , że on jest ... MOIM NARZECZONYM !! :o . Kate razem z chłopakami podbiegła do lekarza i  byłego i powiedziała ,że ten chlopak kłamie . Lekarz na szczęście uwiezyl BFF i chłopkom . Wyprowadzili klamczucha ze szpitala
*2 dni później*
Odzyskałam przytomność . Na szczęście nie miałam zanikow pamięci i jutro mieli mnie wypisać ze szpitala ... Cieszyłam się bardzo ....