sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 4;)

Wtedy do salonu wpadł Louis . Bez pukania i ujrzał mnie
-Co ty tu robisz? -zapytał bez przywitania
-Siedzę , nie widać ?
-Media myślą , że ...
-Wiem , że jestem rodziną Harry'ego -przerwałam mu
-Tak . Harry wie ?
-Nie . Sama dopiero sie co dowiedziałam .
- Aha , a gdzie on jest ?
-Bierze prysznic- odpowiedziałam
-Emms , kto przyszedł ? !! -krzyknął z łazienki Lokowaty
-Mrs. Marchewka !! :D
-Już idę ! Pa Harry ! Pa Emma ! -ucałował mnie w policzek i wyszedł . Po chwili przyszedł Harry . Przyszedł i przebrał sie . Była juz za dziesięć 10 . Wyszliśmy z hotelu .
-Boję  sie , że spotkamy Kate albo mojego byłego ... Ciekawe co wtedy by mi powiedzieli . Ale nie chcę ich spotkać .
-Ja też nie Emms . Nie martwmy sie już o to . Chodźmy !
-Masz rację ! Chodźmy !!!- wyszliśmy z mieszkania Harry'ego . Długo chodziliśmy po sklepach  , aż w końcu znaleźliśmy wymarzone ubrania . Po około 7-godzinnym chodzeniu po sklepach z ciuchami poszliśmy jeszcze po jedzenie , a dokładniej po coś słodkiego . Wróciliśmy do domu .
-Mam niespodziankę spakuj sie . -rzekł Harry
-Co ? Ale ? Gdzie ?
-NIESPODZIANKA ! Idź sie spakuj .
-Czy ty chcesz  , żebym sobie poszła - spytałam ze łzami w oczach .
-Nie !  Oczywiście , że nie ! -przytulił mnie , a ja poczułam sie w jedne chwili bezpieczna . Chciałam , żeby  to trwało wiecznie . Czułam sie przy nim tak inna . . Po chwili pocałował mnie w czoło . -Wyjeżdżamy razem
- Ale gdzie ?-otarłam łzę .
-Niespodzianka ! Odpoczniemy od fanek , paparazzi  i tego wszystkiego .
-Dobrze a kiedy wyjeżdżamy ?
-Jutro rano o 10:00
-Dobrze -uśmiechnęłam sie .
-Może pójdziemy wieczorem do Wesołego Miasteczka ? - spytał niepewnie  Harry
-Ok . O której ?
-Moze 19:00 ?
-Dobra ja idę sie przejść . Wracam za pół godziny
-Zgoda. -pocałowałam Harry'ego w policzek i wyszłam
Kiedy tak szłam      po plaży zapatrzona w telefon  , wpadłam na kogoś
-Przepraszam !Nic ci sie nie stało ? -spytałam
-Też cie przepraszam . Nie mi nic. Jak masz na imię ?
-Emilia , dla przyjaciół Emma lub Emms . A ty ?
-Amanda   . Miło mi
-Mi również -uśmiechnęłam sie -Przejdziemy sie razem ?
-Jasne -odpowiedziała
Miałam z Amandą dużo wspólnego . Okazało sie , że ona również po wakacjach przeprowadza sie do polski . Blisko mnie . Nie całe 30 min jazdy . Cieszyłam sie , bo z Kate jak narazie nie miałam zamiaru gadać
-Przepraszam muszę juz isć . Jest już 18:10 , a ja o 19:00 ide do wesołego miasteczka z przyjacielem  .
-ok . Spoko . Może wymienimy sie numerami ?-zapytała Amanda
-Dobra . - zapisałam nr Amandzie w telefonie i wróciłam . Od razu poszłam do łazienki. . Ubrałam koszulkę z napisem ,, You love me ? " , czarne rurki , szare trampki a włosy związałam w kucyka .  Zrobiłam lekki make up . Wyszłam z łazienki a przy drzwiach czekał Harry . Miał na sobie bluzkę czarną , zwyczajne spodnie i trampki . Przytuliłam go  ,  a on spojrzał na mnie z mina typu ,, WTF ? " . Uśmiechnęłam sie i dałam mu buziaka w policzek . Wyszliśmy do Wesołego Miasteczka . Było bardzo zabawnie . Do domu wróciliśmy ok 1:00 . W ręce przymałam ogromnego misia , którego zdobył dla mnie Styles . Od razu położyliśmy sie spać w jednym łóżku . Ja i on nic nie mieliśmy przeciwko temu . Rano budzik zadzwonił i była 9:30 . N alotnicko jedzie sie 40 min , a nawet godzinę !
-Harry ! Wstawaj !Spóźnimy sie ! - Hazza szybko sie ocknął  i poszliśmy sie szybko ubrać . Harry zamówił nam taksówkę
-Emma ! Taxi juz jest Chodź !!! -Wybiegłam szybko z łazienki , wzięłam torbę i wyszliśmy . Po 5 minutach siedzieliśmy już w taxi . Na lotnisko dotarliśmy o 9:50 . Weszliśmy do samolotu . Zapytałam
-Harry, gdzie my lecimy ?
-Zobaczysz ;)
-A ile będziemy lecieć ?
-5-6 godzin
-Ok -powiedziałam i sie lekko uśmiechnęłam . PO chwili usłyszałam , że samolot za chwile startuje . Ułożyłam sie wygodnie i próbowałam zasnąć . Nie mogłam . Dręczyło mnie jedno pytanie ,, Dlaczego wtedy na plaży Harry podszedł do mnie ? Spoglądnęłam na niego . Jak zwykle coś robił na komórce . Zapytałam
-Harry ?
-Tak ?
-Bo mam do ciebie pytanie ...
-Słucham
-Dlaczego wtedy na plaży ... do mnie podszedłeś ?
-Bo chciałem sie dowiedzieć dlaczego taka ładna dziewczyna płacze .
-Harry proszę ... przytul mnie . Chłopak wypełnił moją prośbę i pocałował mnie w czoło . Znów czułam jego śliczne perfumy i ciepło będące jego ciała . W jego ramionach .... czułam sie taka ...bezpieczna ...Momentalnie zasnęłam . W końcu poszułam lekkie szarpnięcie za ramię .
-Emms , Emma ! ;) Obudź sie ! Juz dolecieliśmy !
-Już?? -szybko wstałam i razem z chłopakiem wyszłam z samolotu . Zapytałam ;
-To gdzie my dokładnie jesteśmy ?
-W Canadzie -uśmiechnął sie Harry . Cieszyłam sie . Wsiedliśmy do jakiejś taxi i pojechaliśmy do domku nad małym jeziorem
-Jak tu pięknie !!!-krzyknęłam i przytuliłam Harry'ego . On to odwzajemnił  . Po kilku dniach spędzonych w Canadzie i nad pięknym jeziorkiem , po prostu nie chciałam stąd wracać . Ten dzień był upalny . Leżałam i opalałam sie .  Juz prawie spałam  gdy poczułam , że ktoś bierze mnie na ręce . Szybko otworzyłam oczy . Ujrzałam Harry'ego . Po chwili byliśmy juz w wodzie . Popatrzyłam mu w oczy . One były naprawdę śliczne cudne piękne ...Byliśmy bardzo bliskie siebie . Nasze twarze dzieliły centymetry . Harry objął mnie w pasie , a ja zaplotłam  swoje ręce w jego lokach . Tysiąc myśli przeszło mi przez głowę . Czułam jego oddech na sobie . I w końcu . Pocałowaliśmy sie . Byłam wniebowzięta !Nasz pierwszy pocałunek był cudny Po chwili odlepiliśmy sie od siebie . Znów popatrzyłam w jego niepowtarzalnie piękne zielone tęczówki . Przytuleni , wyszliśmy z wody i poszliśmy do domku
-Żałuję , że wtedy u mnie cie nie pocałowałem . Powinienem
-Nie masz czego . Warto było czekać do dzisiaj -rzekłam i sie uśmiechnęłam
-Emms , czy my jestesmy teraz parą ?-zapytał speszony chłopak
-Myślę za tak - pocałowałam go namiętnie
-Chodźmy spać . Chyba , że jeszcze chcesz coś porobić ?
-Wiem ! -powiedział a raczej krzyknął chłopak i ...